Agentem GRU jest się do końca życia
03.10.2006
GOŚĆ "RZECZPOSPOLITEJ" Wiktor Suworow
(c) ANDRZEJ WIKTOR |
Rz: Wielu czynnych oficerów polskich WSI było szkolonych w GRU - organizacji jeszcze bardziej tajemniczej niż KGB...
Wiktor Suworow: GRU utworzono w 1918 r. do prowadzenia operacji wywiadowczych poza granicami kraju. Istnieje pod obecną nazwą Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije (Główny Zarząd Wywiadu) - od 1942 r. Obecnie w jego skład wchodzi 18 specjalistycznych wydziałów. Był to wywiad wojskowy, natomiast KGB (Komitet Bezpieczeństwa Państwowego, którego następcą jest dzisiejsza Federalna Służba Bezpieczeństwa - "Rz") można określić jako tajną policję, która zajmowała się ochroną reżimu przed wrogami wewnętrznymi. Nawet jeśli KGB prowadził operacje poza granicami kraju, to i tak jego głównym przeciwnikiem byli wrogowie wewnętrzni. Najprostsze porównanie wyglądałoby tak: KGB to był sowiecki odpowiednik gestapo, a GRU - Abwehry.
GRU szkoliło również oficerów z innych krajów socjalistycznych. Czy spotykał się pan z nimi i ilu ich było?