Gazprom. Rosyjski monopolista podbija rynki w kolejnych państwach
Interesy od Kanady do Japonii
Żródło: Rzeczpospolita
21.01.2066
Pod względem wartości rynkowej rosyjski Gazprom zajmuje dwunaste miejsce na świecie. Ekspansywna polityka i nieograniczone możliwości finansowe tego giganta powodują, że jego znaczenie dla gospodarki jest jeszcze większe
Gazprom, rozszerzając działalność na kolejne kraje, zabiega nie tylko o zwiększenie sprzedaży gazu i pozyskanie nowych odbiorców. Nie wystarcza mu rola eksportera i udziałowca w sieciach gazociągów różnych krajów, oczekuje dostępu do dystrybucji, czyli bezpośrednio do klientów w różnych krajach. W czwartek wiceprezes koncernu Aleksander Miedwiediew mówił o takich planach na niemieckim rynku. Wcześniej o podobnych koncepcjach usłyszeli szefowie włoskiego koncernu ENI, jednego z głównych klientów Gazpromu.
Jedna czwarta gazu zużywanego przez państwa Unii Europejskiej pochodzi z Rosji. Wszyscy analitycy zgodnie przyznają, że ten udział w kolejnych latach jeszcze wzrośnie (do jednej trzeciej). Mimo spektakularnego zakręcenia kurka z gazem Ukrainie w Nowy Rok i w ostatnie mroźne dni, na Zachodzie nie maleje zaufanie do rosyjskiego monopolisty dostarczającego tani gaz.
Gazprom to największa firma w branży na świecie, a Rosja to kraj dysponujący największymi rezerwami tego surowca. Gaz wysyłany z Rosji za granicę stanowi niemal jedną czwartą całego światowego eksportu. Nic dziwnego więc, że znaczenie Gazpromu niekiedy porównywane jest z tym, jakie ma Arabia Saudyjska na rynku ropy naftowej. Złośliwi twierdzą, że rosyjska firma bardziej jednak rozpycha się na kolejnych rynkach, które ją interesują.
Niemcy: partner szczególny
Strategiczną rolę w planach rosyjskiej firmy odgrywają Niemcy. Tam Gazprom sprzedaje najwięcej gazu. Wspólnie z Wintershall (część koncernu BASF) kontroluje tam spółkęWingas, która już teraz ma 15 proc. hurtowego rynku gazu. BASF zamierza z Gazpromem budować nowy gazociąg przez Bałtyk z Rosji do niemieckiego wybrzeża. Nową trasą gaz popłynie już ok. 2010 r. Rosjanom odpadnie wówczas problem tranzytu przez poszczególne kraje i związane z tym trudności. Szczególną rolę w zdobyciu dla Gazpromu niemieckiego poparcia dla tego kontrowersyjnego projektu odegrał prezydent Władimir Putin. To przyjaźń prezydenta Rosji z kanclerzem Niemiec była zachętą dla koncernów BASF i E.ON do zaangażowania się w inwestycję przez Bałtyk. Nie bez znaczenia była w tym przypadku obietnica udostępnienia tym koncernom udziałów w rosyjskich złożach. Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder mimo ostrej krytyki zgodził się zasiąść we władzach spółki budującej gazociąg bałtycki. W mediach pojawiło się porównanie, że to tak jakby Bill Clinton znalazł posadę w domu rodziny królewskiej Arabii Saudyjskiej.
Europa Wschodnia: prawie opanowana
E.ON, którego częścią jest gazowa firma Ruhrgas, od dawna współpracuje z Gazpromem w krajach nadbałtyckich, dla których rosyjski potentat jest nie tylko dostawcą gazu, ale też - wspólnie z Niemcami - kontroluje sieci rurociągów. W litewskiej Lietuvos Dujos i estońskiej Eesti Gaas ma ok. 40 proc. udziałów, a w łotewskiej Latvijas Gaze - ok. 30 proc. Rosyjska firma zabiega też o rynek wewnętrzny Węgier i turównież liczy na współpracę z niemieckim partnerem. Jak zapowiedział w piątek wiceprezes Miedwiediew, chce negocjować z koncernem E.ON możliwość odkupienia części udziałów w głównej firmie gazowej Węgier. E.ON do końca marca sfinalizuje zakup trzech spółek od koncernu MOL.
Gazprom kontroluje też częściowo sieć gazociągów Rumunii i Bułgarii. Prowadzi też rozmowy w Mołdawii, starając się przejąć kontrolę nad tamtejszymi gazociągami.
Azja Środkowa: cel pod kontrolą
Gazprom uchodzi za narzędzie w rękach Kremla. Niektóre z jego planów ekspansji mają służyć osiąganiu konkretnych celów politycznych. Przykład Uzbekistanu jest jednym z wielu tego typu. W zamian za kontrolę nad złożami gazu i przesyłem surowca Rosja miałaby roztoczyć swoisty parasol ochronny nad ekipą prezydenta Karimowa. Gazprom zdołał już pod koniec ubiegłego roku zawrzeć korzystne dla siebie porozumienia z Uzbekistanem, dzięki którym kontroluje tranzyt surowca nie tylko w tym, ale i kolejnych dwóch latach. Kazachstan na podstawie podobnej umowy zgodził się udostępnić rosyjskiemu potentatowi całość środków transportowych i tranzytowych. Z kolei Turkmenia zgodziła się, by na 25 lat Gazprom przejął wszystkie nadwyżki eksportowe tego kraju. Nie ustalono tylko ostatecznej ceny sprzedaży i co kilka miesięcy odbywają się kolejne rozmowy na ten temat. Dzięki tym umowom Gazprom skutecznie kontroluje dostawy gazu z Azji Środkowej i ich rozdział do odbiorców.
USA i Chiny: nadzieje i oczekiwania
Rosyjskie plany nie ograniczają się Eurazji. Rynek północnoamerykański staje się tak samo ważny jak unijny. Gazprom zamierza tam dostarczać gaz skroplony (LNG) i szuka partnerów do realizacji tych planów. Rosyjski potentat zawarł na przykład porozumienie z firmą Petro-Canada na dostawy LNG do Ameryki Północnej już za trzy lata. Zamierza w pobliżu Sankt Petersburga wybudować terminal, z którego wyruszać będą statki. Rocznie dostarczać mają ok. 7 mld m sześc. gazu. Jeśli rozpocznie się eksploatacja złóż Sztokmana (na Morzu Barentsa), to w 2010 r. część surowca stąd w formie LNG trafi do USA.
Rynek chiński, który potrzebuje coraz więcej gazu ziemnego, to kolejny cel rosyjskiej firmy. Od ponad roku obowiązuje porozumienie o strategicznym partnerstwie z China National Petroleum Corporation,które obejmuje nie tylko dostawy gazu, ale też jego transport. Rosjanie kupili także udziały w China Gas Holdings, który ma w planach inwestycje w dystrybucję gazu w Hongkongu.
Gazprom prognozuje, że za piętnaście lat będzie sprzedawać w Azji ok. 120 mld m sześc. gazu.
Nie tylko gaz
Gazprom ma ambicje być wielkim koncernem energetycznym. Dzięki wsparciu Kremla przejął jedną z największych firm paliwowych Rosji - Sibnieft. Poza tym inwestuje w elektroenergetykę. Kupił udziały w największej grupie energetycznej w kraju RAO UES, a także w moskiewskiej firmie Mosenergo. Niedawno Gazprom przejął większościowe udziały w Atomstriexport - rosyjskim eksporterze technologii jądrowych.
AGNIESZKA ŁAKOMA
Żródło: Rzeczpospolita
21.01.2066
Pod względem wartości rynkowej rosyjski Gazprom zajmuje dwunaste miejsce na świecie. Ekspansywna polityka i nieograniczone możliwości finansowe tego giganta powodują, że jego znaczenie dla gospodarki jest jeszcze większe
Gazprom, rozszerzając działalność na kolejne kraje, zabiega nie tylko o zwiększenie sprzedaży gazu i pozyskanie nowych odbiorców. Nie wystarcza mu rola eksportera i udziałowca w sieciach gazociągów różnych krajów, oczekuje dostępu do dystrybucji, czyli bezpośrednio do klientów w różnych krajach. W czwartek wiceprezes koncernu Aleksander Miedwiediew mówił o takich planach na niemieckim rynku. Wcześniej o podobnych koncepcjach usłyszeli szefowie włoskiego koncernu ENI, jednego z głównych klientów Gazpromu.
Jedna czwarta gazu zużywanego przez państwa Unii Europejskiej pochodzi z Rosji. Wszyscy analitycy zgodnie przyznają, że ten udział w kolejnych latach jeszcze wzrośnie (do jednej trzeciej). Mimo spektakularnego zakręcenia kurka z gazem Ukrainie w Nowy Rok i w ostatnie mroźne dni, na Zachodzie nie maleje zaufanie do rosyjskiego monopolisty dostarczającego tani gaz.
Gazprom to największa firma w branży na świecie, a Rosja to kraj dysponujący największymi rezerwami tego surowca. Gaz wysyłany z Rosji za granicę stanowi niemal jedną czwartą całego światowego eksportu. Nic dziwnego więc, że znaczenie Gazpromu niekiedy porównywane jest z tym, jakie ma Arabia Saudyjska na rynku ropy naftowej. Złośliwi twierdzą, że rosyjska firma bardziej jednak rozpycha się na kolejnych rynkach, które ją interesują.
Niemcy: partner szczególny
Strategiczną rolę w planach rosyjskiej firmy odgrywają Niemcy. Tam Gazprom sprzedaje najwięcej gazu. Wspólnie z Wintershall (część koncernu BASF) kontroluje tam spółkęWingas, która już teraz ma 15 proc. hurtowego rynku gazu. BASF zamierza z Gazpromem budować nowy gazociąg przez Bałtyk z Rosji do niemieckiego wybrzeża. Nową trasą gaz popłynie już ok. 2010 r. Rosjanom odpadnie wówczas problem tranzytu przez poszczególne kraje i związane z tym trudności. Szczególną rolę w zdobyciu dla Gazpromu niemieckiego poparcia dla tego kontrowersyjnego projektu odegrał prezydent Władimir Putin. To przyjaźń prezydenta Rosji z kanclerzem Niemiec była zachętą dla koncernów BASF i E.ON do zaangażowania się w inwestycję przez Bałtyk. Nie bez znaczenia była w tym przypadku obietnica udostępnienia tym koncernom udziałów w rosyjskich złożach. Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder mimo ostrej krytyki zgodził się zasiąść we władzach spółki budującej gazociąg bałtycki. W mediach pojawiło się porównanie, że to tak jakby Bill Clinton znalazł posadę w domu rodziny królewskiej Arabii Saudyjskiej.
Europa Wschodnia: prawie opanowana
E.ON, którego częścią jest gazowa firma Ruhrgas, od dawna współpracuje z Gazpromem w krajach nadbałtyckich, dla których rosyjski potentat jest nie tylko dostawcą gazu, ale też - wspólnie z Niemcami - kontroluje sieci rurociągów. W litewskiej Lietuvos Dujos i estońskiej Eesti Gaas ma ok. 40 proc. udziałów, a w łotewskiej Latvijas Gaze - ok. 30 proc. Rosyjska firma zabiega też o rynek wewnętrzny Węgier i turównież liczy na współpracę z niemieckim partnerem. Jak zapowiedział w piątek wiceprezes Miedwiediew, chce negocjować z koncernem E.ON możliwość odkupienia części udziałów w głównej firmie gazowej Węgier. E.ON do końca marca sfinalizuje zakup trzech spółek od koncernu MOL.
Gazprom kontroluje też częściowo sieć gazociągów Rumunii i Bułgarii. Prowadzi też rozmowy w Mołdawii, starając się przejąć kontrolę nad tamtejszymi gazociągami.
Azja Środkowa: cel pod kontrolą
Gazprom uchodzi za narzędzie w rękach Kremla. Niektóre z jego planów ekspansji mają służyć osiąganiu konkretnych celów politycznych. Przykład Uzbekistanu jest jednym z wielu tego typu. W zamian za kontrolę nad złożami gazu i przesyłem surowca Rosja miałaby roztoczyć swoisty parasol ochronny nad ekipą prezydenta Karimowa. Gazprom zdołał już pod koniec ubiegłego roku zawrzeć korzystne dla siebie porozumienia z Uzbekistanem, dzięki którym kontroluje tranzyt surowca nie tylko w tym, ale i kolejnych dwóch latach. Kazachstan na podstawie podobnej umowy zgodził się udostępnić rosyjskiemu potentatowi całość środków transportowych i tranzytowych. Z kolei Turkmenia zgodziła się, by na 25 lat Gazprom przejął wszystkie nadwyżki eksportowe tego kraju. Nie ustalono tylko ostatecznej ceny sprzedaży i co kilka miesięcy odbywają się kolejne rozmowy na ten temat. Dzięki tym umowom Gazprom skutecznie kontroluje dostawy gazu z Azji Środkowej i ich rozdział do odbiorców.
USA i Chiny: nadzieje i oczekiwania
Rosyjskie plany nie ograniczają się Eurazji. Rynek północnoamerykański staje się tak samo ważny jak unijny. Gazprom zamierza tam dostarczać gaz skroplony (LNG) i szuka partnerów do realizacji tych planów. Rosyjski potentat zawarł na przykład porozumienie z firmą Petro-Canada na dostawy LNG do Ameryki Północnej już za trzy lata. Zamierza w pobliżu Sankt Petersburga wybudować terminal, z którego wyruszać będą statki. Rocznie dostarczać mają ok. 7 mld m sześc. gazu. Jeśli rozpocznie się eksploatacja złóż Sztokmana (na Morzu Barentsa), to w 2010 r. część surowca stąd w formie LNG trafi do USA.
Rynek chiński, który potrzebuje coraz więcej gazu ziemnego, to kolejny cel rosyjskiej firmy. Od ponad roku obowiązuje porozumienie o strategicznym partnerstwie z China National Petroleum Corporation,które obejmuje nie tylko dostawy gazu, ale też jego transport. Rosjanie kupili także udziały w China Gas Holdings, który ma w planach inwestycje w dystrybucję gazu w Hongkongu.
Gazprom prognozuje, że za piętnaście lat będzie sprzedawać w Azji ok. 120 mld m sześc. gazu.
Nie tylko gaz
Gazprom ma ambicje być wielkim koncernem energetycznym. Dzięki wsparciu Kremla przejął jedną z największych firm paliwowych Rosji - Sibnieft. Poza tym inwestuje w elektroenergetykę. Kupił udziały w największej grupie energetycznej w kraju RAO UES, a także w moskiewskiej firmie Mosenergo. Niedawno Gazprom przejął większościowe udziały w Atomstriexport - rosyjskim eksporterze technologii jądrowych.
AGNIESZKA ŁAKOMA
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home