Na straconej pozycji - Chrześcijanie na celowniku
08.08.2006
(c) FOT: AP/GEORGE OSODI
(c) FOT: AP/GEORGE OSODI (4)
Chrześcijańskie dzieci są prześladowane w szkole i szykanowane przez sąsiadów
Aresztowanie Saddama Husajna czy publikacja karykatur proroka Mahometa - takie wydarzenia odbijają się szerokim echem w Nigerii. - Młodzi muzułmanie mówią: "islam jest zagrożony, musimy reagować". I atakują niewinnych chrześcijan, zabijają z okrucieństwem, palą domy i kościoły - mówi katolicki arcybiskup Ignatius Ayau Kaigama z Jos.
- Siedzieliśmy w domu, modliliśmy się. Wtedy zaatakowali nasz dom, podpalili go - opowiada Patience, chrześcijanka. - Zaczęliśmy uciekać, ale oni nas dogonili, zaczęli bić, maczetą okaleczyli moją młodszą siostrę. Wołałyśmy o pomoc, ale wokół byli sami muzułmanie.
Gdzie indziej podpalono plebanię. Kapłana, który wydostał się z płonącego budynku, poddano okrutnym torturom, wskutek których zmarł w szpitalu. - Zabójcy tego księdza znali go bardzo dobrze. Kiedy chodzi o sprawy religii, nawet największy przyjaciel muzułmanin może zwrócić się przeciw tobie - mówi biskup Peter Yariyok Jatau z Kaduny. - Niektórzy przychodzili do niego po jałmużnę, której nigdy nie odmawiał. Ważne stanowiska zajmują muzułmanie, również w policji. Tak więc, nawet jeśli mordercy zostali zatrzymani, szybko ich wypuszczono - dodaje.
Ideologiczne pranie mózgów
Gdy w roku 1960 Nigeria uzyskała niepodległość, stosunki między chrześcijanami i muzułmanami były poprawne. Teraz na północy kraju system władzy opiera się na połączeniu funkcji politycznych i religijnych - islamskich. Zagraniczne organizacje muzułmańskie wspierają lokalne wspólnoty, oferując duże pieniądze na kształcenie młodzieży w duchu antyzachodnim i antychrześcijańskim.
- W wielu rejonach rządzą młodzi przywódcy, którzy studiowali w Iranie, na kairskim uniwersytecie Al-Azhar, w Libii -mówi biskup Abudży, John O. Onaiyekan.
- Za granicą są indoktrynowani, poddawani praniu mózgów, uczą się posługiwać bronią. Wracają jako bojownicy w imię islamu, fundamentaliści. Wywiady krajów arabskich nie szczędzą na to pieniędzy - dodaje dr Rafał Ożarowski, ekspert w sprawach islamu z Uniwersytetu Gdańskiego.
W Nigerii są też regiony, gdzie rządzą chrześcijanie, jednak tamtejsi przywódcy nie widzą siebie w roli promotorów chrześcijaństwa, oddzielają sprawy polityki od religii.
- Muzułmanin, który jest u władzy, bez ogródek przyznaje, że jednym z jego zadań jako polityka jest promowanie islamu. I wie, że po takiej deklaracji może liczyć na poparcie wielu współwyznawców. A że chrześcijanie uważają, iż polityka i wiara to dwie oddzielne sprawy, chrześcijaństwo zawsze będzie na straconej pozycji - przekonuje biskup Abudży.
Islamski strój w katolickiej szkole
W kilku stanach Nigerii wprowadzono w ostatnich latach prawo szariatu, nawet tam, gdzie muzułmanie nie stanowią większości. Jest ono niezgodne z konstytucją tego kraju.
Kobiety muszą korzystać z osobnych środków transportu, dziewczęta nawet w szkołach katolickich muszą nosić strój zgodny z prawem islamskim, Kościół katolicki nie może budować świątyń.
Biskup Obiora Ike, dyrektor Katolickiego Instytutu Rozwoju, Sprawiedliwości i Pokoju, relacjonuje: "Lokalny rząd nasłał na mnie płatnych morderców. Już wcześniej zabili w brutalny sposób 14 osób modlących się w kościele i dwoje moich współpracowników. Byłem gotowy na śmierć. Kiedy przyszyli do mnie, zapytałem, czy mogę się pomodlić w kościele. Pozwolili, ale z wycelowanymi we mnie karabinami. Kiedy zacząłem się modlić, stał się cud, opuścili broń i powiedzieli, że jestem dobrym człowiekiem, a ewangelia wiele znaczy dla chrześcijan, po czym uciekli".
- Muzułmanie, odkąd są u władzy, robią wszystko, aby wstrzymać rozwój chrześcijaństwa, na przykład poprzez odbieranie nam szkół - mówi biskup Kaduny.
Bez wsparcia Zachodu
Coraz częściej chrześcijańskie rodziny z północy godzą się na czasową adopcję swoich dzieci w rodzinach na południu. W ten sposób dzieci nie są narażone na prześladowanie w szkole ani szykanowanie przez sąsiadów. Mogą też bez lęku wzrastać w wierze przodków.
Jednym z nich jest Ilya, obecnie 18-letni. Jego ojca muzułmanie zmusili do przejścia na islam: - Dali mu jakieś lekarstwo, po którym zasłabł. Mówili, że choroba opuści go dopiero, gdy porzuci wiarę chrześcijańską. Na mnie też nalegali w szkole, żebym poszedł w ślady ojca -opowiada Ilya. -Nie zgodziłem się, więc zaczęli mnie nękać. Na szczęście dzięki pomocy pewnego kapłana udało mi się dotrzeć na południe do chrześcijańskiej rodziny. Mojej siostrze się nie udało. Musi chodzić do szkoły koranicznej i będzie musiała poślubić muzułmanina.
Wydaje się, że sytuacja chrześcijan w Nigerii nie ulegnie poprawie. Wraz z umacnianiem się władzy islamistów może się nawet pogorszyć. - Można to nazwać walką o Afrykę między chrześcijaństwem a islamem. Tylko że w tej walce przegrywa jednak chrześcijaństwo z braku wsparcia ze strony świata chrześcijańskiego, w szczególności tak zwanego Zachodu - puentuje dr Ożarowski.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie, to międzynarodowa organizacja katolicka, której celem jest niesienie duchowej i materialnej pomocy, służącej pojednaniu i ewangelizacji. Od blisko 50 lat wspiera m.in. kształcenie księży, zakony kontemplacyjne, odbudowę kościołów, katolickie media oraz wydawanie literatury religijnej w ponad 130 krajach świata. Łączność organizacji z Kościołem prześladowanym i w potrzebie zawiera trzy elementy: modlitwę, informację oraz konkretną pomoc materialną. Od 2006 roku istnieje w Polsce. ING Bank Śląski o/ Warszawa 31 1050 1025 1000 0022 8674 7759 Pomoc Kościołowi w Potrzebie, ul. Puławska 95, 02-595 Warszawa Telefon/Faks: +48 22 845 17 09 Telefon: +48 501 688 948 www.pkwp.org
Chrześcijanie na celowniku kolejne artykuły
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home